W okresie wakacyjnym, kiedy to nasila się ruch turystyczny, rotacja osób przebywających w obiektach typu wczasowego jest nasilona. Dla osób udających się na wypoczynek, relaks stanowi priorytet, nierzadko czujność spada... Wielu w tym czasie nie zwraca szczególnej uwagi na względy bezpieczeństwa pożarowego, co niestety może kosztować zdrowie, a nawet ŻYCIE!
Sytuacja jest o tyle nieszczęsna, że rozwiązanie diametralnie zmniejszające ryzyko utraty życia znajduje się na wyciągnięcie ręki. Kupno czujki dymu lub tlenku węgla czy też czujki dualnej (łączącej obydwie funkcjonalności), to wydatek odpowiadający kilkunastu litrom paliwa. Pomimo tego, rzeczywistość jest niestety inna: zarówno domy i mieszkania, jak również obiekty turystyczne, gdzie ponadnormatywnie stosuje się systemy detekcji pożaru, stanowią znaczącą mniejszość. Wprawdzie coraz częściej świadomi niebezpieczeństwa właściciele ośrodków wypoczynkowych wyposażają pokoje i domki w odpowiednie detektory, lecz do ideału ciągle jeszcze sporo brakuje…
CZUJKA – ZABIERZ JĄ ZE SOBĄ
Pragniemy jako strażacy dotrzeć do świadomości jak największej liczby osób. Zwłaszcza w okresie wypoczynku, kiedy planujemy wyjazdy w miejsca, gdzie nie ma pewności co do zastosowanego poziomu zabezpieczeń. Szczególnie w okresie, kiedy to spędzając czas w błogim relaksie, zapominamy o własnym bezpieczeństwie.
Czujkę wykrywająca dym czy tlenek węgla (lub oba czynniki jednocześnie) można kupić już od kilkudziesięciu złotych – czy nie jest to cena warta uratowania ludzkiego życia ?...
CZUJKI TLENKU WĘGLA (CZADU)
W każdym pomieszczeniu, gdzie znajduje się kocioł, tudzież kominek, powinna znajdować się czujka, która w momencie wystąpienia realnego zagrożenia gazowymi produktami spalania (w tym tlenku węgla), poinformuje nas w charakterystyczny i głośny sposób o zaistniałym niebezpieczeństwie. Źródłem niebezpieczeństwa nie musi być tu zresztą piec – czujka da znać o początku właściwie każdego pożaru (w wynik spalania materiałów powstaje bowiem tlenek węgla), który nierzadko inicjuje niedopałek papierosa, pozostawione w niewłaściwym miejscu urządzenie grzewcze czy choćby awaria instalacji elektrycznej.
Pamiętajmy ponadto, że sam tlenek węgla jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku – nie sposób wykryć jego obecności bez odpowiednich urządzeń. Czujka czadu ratuje więc życie, informując nas o wzroście stężenia tlenku węgla w pomieszczeniach, które użytkujemy. Bez niej nie mamy szans w walce z „cichym zabójcą” (tak zwany jest czad) !
CZUJKI DYMU
Tlenek węgla to nie jedyny zabójca spośród produktów spalania. Wszędzie, gdzie znajdują się materiały palne, nie można wykluczyć powstania pożaru. W dzisiejszych czasach niebezpieczeństwo szybkiego rozprzestrzeniania się pożaru wzrosło ogromnie – wszechobecne tworzywa sztuczne, wykorzystywane do produkcji mebli czy elementów wystroju wnętrz, ulegają spalaniu znacznie szybciej niż niegdyś dominujące materiały pochodzenia naturalnego. Dodatkowo w czasie rozkładu termicznego emitują znaczne ilości dymu, który jest główną przyczyną śmierci w wyniku pożaru. O ile w ciągu dnia, podczas normalnego funkcjonowania, jesteśmy w stanie wyczuć dym, w nocy nie jest to prawdopodobne i może prowadzić do tragedii. Czujka dymu daje nam szansę – głośnym dźwiękiem informuje o powstaniu pożaru, oferując możliwość szybkiego zareagowania na powstałe zagrożenie: ugaszenie pożaru w zarodku i skuteczną ewakuację.
CZUJKA – ZABIERZ JĄ ZE SOBĄ
Pragniemy jako strażacy dotrzeć do świadomości jak największej liczby osób. Zwłaszcza w okresie wypoczynku, kiedy planujemy wyjazdy w miejsca, gdzie nie ma pewności co do zastosowanego poziomu zabezpieczeń. Szczególnie w okresie, kiedy to spędzając czas w błogim relaksie, zapominamy o własnym bezpieczeństwie.
Czujkę wykrywająca dym czy tlenek węgla (lub oba czynniki jednocześnie) można kupić już od kilkudziesięciu złotych – czy nie jest to cena warta uratowania ludzkiego życia ?...
CZUJKA – ZABIERZ JĄ ZE SOBĄ
Pragniemy jako strażacy dotrzeć do świadomości jak największej liczby osób. Zwłaszcza w okresie wypoczynku, kiedy planujemy wyjazdy w miejsca, gdzie nie ma pewności co do zastosowanego poziomu zabezpieczeń. Szczególnie w okresie, kiedy to spędzając czas w błogim relaksie, zapominamy o własnym bezpieczeństwie.
Czujkę wykrywająca dym czy tlenek węgla (lub oba czynniki jednocześnie) można kupić już od kilkudziesięciu złotych – czy nie jest to cena warta uratowania ludzkiego życia ?...
CZUJKI TLENKU WĘGLA (CZADU)
W każdym pomieszczeniu, gdzie znajduje się kocioł, tudzież kominek, powinna znajdować się czujka, która w momencie wystąpienia realnego zagrożenia gazowymi produktami spalania (w tym tlenku węgla), poinformuje nas w charakterystyczny i głośny sposób o zaistniałym niebezpieczeństwie. Źródłem niebezpieczeństwa nie musi być tu zresztą piec – czujka da znać o początku właściwie każdego pożaru (w wynik spalania materiałów powstaje bowiem tlenek węgla), który nierzadko inicjuje niedopałek papierosa, pozostawione w niewłaściwym miejscu urządzenie grzewcze czy choćby awaria instalacji elektrycznej.
Pamiętajmy ponadto, że sam tlenek węgla jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku – nie sposób wykryć jego obecności bez odpowiednich urządzeń. Czujka czadu ratuje więc życie, informując nas o wzroście stężenia tlenku węgla w pomieszczeniach, które użytkujemy. Bez niej nie mamy szans w walce z „cichym zabójcą” (tak zwany jest czad) !
CZUJKI DYMU
Tlenek węgla to nie jedyny zabójca spośród produktów spalania. Wszędzie, gdzie znajdują się materiały palne, nie można wykluczyć powstania pożaru. W dzisiejszych czasach niebezpieczeństwo szybkiego rozprzestrzeniania się pożaru wzrosło ogromnie – wszechobecne tworzywa sztuczne, wykorzystywane do produkcji mebli czy elementów wystroju wnętrz, ulegają spalaniu znacznie szybciej niż niegdyś dominujące materiały pochodzenia naturalnego. Dodatkowo w czasie rozkładu termicznego emitują znaczne ilości dymu, który jest główną przyczyną śmierci w wyniku pożaru. O ile w ciągu dnia, podczas normalnego funkcjonowania, jesteśmy w stanie wyczuć dym, w nocy nie jest to prawdopodobne i może prowadzić do tragedii. Czujka dymu daje nam szansę – głośnym dźwiękiem informuje o powstaniu pożaru, oferując możliwość szybkiego zareagowania na powstałe zagrożenie: ugaszenie pożaru w zarodku i skuteczną ewakuację.
CZUJKA – ZABIERZ JĄ ZE SOBĄ
Pragniemy jako strażacy dotrzeć do świadomości jak największej liczby osób. Zwłaszcza w okresie wypoczynku, kiedy planujemy wyjazdy w miejsca, gdzie nie ma pewności co do zastosowanego poziomu zabezpieczeń. Szczególnie w okresie, kiedy to spędzając czas w błogim relaksie, zapominamy o własnym bezpieczeństwie.
Czujkę wykrywająca dym czy tlenek węgla (lub oba czynniki jednocześnie) można kupić już od kilkudziesięciu złotych – czy nie jest to cena warta uratowania ludzkiego życia ?...